Rodzice często skarżą się, ze dziecko ich nie słucha. Pod sformułowaniem „nie słucha” kryje się oczywiście kilka różnych rzeczy. Najczęściej chodzi o to, że dziecko stawia jawny lub ukryty opór poleceniom rodziców albo nie zgadza się z ich przekonaniami i uważa inaczej. Zdarza się również, ze zaczyna się tłumaczyć z czegoś, tak jakby nie rozumiało, że zupełnie nie o to nam chodzi i zakładało nasze złe intencje. Bywają również sytuacje, kiedy dziecko nie chce rozmawiać, unika rozmowy. Albo, że podważa słowa jednego rodzica, ale przyjmuje opinię drugiego. Albo, że nie bierze pod uwagę emocji rodzica, jest opryskliwe, wyzywa, a nawet robi celowo to, czego rodzic nie chce i nie lubi.
Są to bardzo różne sytuacje i ich przyczyny mogą być bardzo różne. Biorą się one z różnych zachowań i emocji rodzica, a czasem z wrodzonych trudności dziecka, chorób itp. W niektórych rodzinach bywa tak, że „nie słuchające dziecko” jest nie słuchające przez jakiś krótki czas, np. przezywa kryzys, bo coś wydarzyło się w szkole, w relacji z kolegą, straciło coś ważnego, jest przeziębione itp. Bywa jednak i tak, że problem trwa długo, a rozwiązywanie go pochłania bardzo dużo energii. Wtedy warto zastanowić się, jaka jest jego pierwotna przyczyna.
W uproszczeniu przyczyny „nie słuchania” przez dziecko można podzielić na dwie grupy:
- nie słuchasz potrzeb dziecka
- nie słuchasz własnych potrzeb
Nie słuchanie potrzeb Dziecka
Niektóre sytuacje i zachowania rodziców:
Wymaganie ponad możliwości – jeśli dziecko czuje, że ciągle ma tylko obowiązki, nie ma wystarczająco czasu na odpoczynek, w pewnym momencie może stracić siłę do spełniania naszych oczekiwań i zwyczajnie w świecie – zacząć je ignorować
Ignorowanie emocji, obaw – bardzo często dzieci nie chcą czegoś robić, ponieważ czegoś się boją, obawiają. Najczęściej nam o tym nie powiedzą. Warto zbadać co stoi za dziecięcym „nie” i pomóc dziecku przezwyciężyć obawy i to, czego jego zdaniem nie potrafi zrobić. Osobą, odpowiedzialną za zrozumienie i znalezienie obaw jest rodzic, a nie dziecko, ponieważ dziecko może nawet nie rozumieć do końca co się z nim dzieje. To właśnie osoba dorosła musi tego nauczyć dziecko, aby w przyszłości o swoich obawach potrafiło mówić samo. Dziecko zostawione ze swoimi lękami, albo „zmuszone” by je pokonać jest na najlepszej drodze do zaburzeń lękowych albo odcięcia się od własnych emocji, a tym samym także od emocji innych ludzi.
Zmuszanie do różnych czynności – jeśli dziecko musi coś robić nagle i znienacka, albo nie rozumie sensu wykonywanej czynności – czuje się zmuszone. Pamiętajmy, że nie zawsze powód, dla którego dana czynność ma sens dla nas, będzie powodem dla dziecka. Zanim podamy powód, warto zapytać czy dziecko chce go usłyszeć. W przeciwnym razie możemy doprowadzić do tego, ze dziecko będzie się „wyłączać” emocjonalnie, kiedy coś do niego mówimy. Jeśli dana czynność jest istotna i dziecko nie chce jej wykonywać, warto podać pozytywne konsekwencje jej wykonania i negatywne konsekwencje niewykonania, zamiast komunikatu „musisz”. Pamiętajmy, że istnieją rzeczy o których rodzic powinien decydować, jak i takie, w których decyzyjność lepiej zostawić dziecku. Jeśli dziecko mówi, że nie jest głodne, jeansy są dla niego niewygodne i woli spodnie z bardziej elastycznych materiałów, a z jakimś kolegą nie chce spędzać czasu – zmuszanie spowoduje więcej szkody niż pożytku.
Specyficzne potrzeby dziecka – czasami to, co sprawdziło się u rodzeństwa, nie sprawdza się w stosunku do jednego dziecka. Np. jest ono bardziej wrażliwe, ma mniejsze możliwości intelektualne, albo bardziej rozwiniętą wyobraźnię niż myślenie logiczne. Dziecko nie ma wpływu na to, czym zostało obdarzone przez naturę i geny. Traktowanie wszystkich dzieci identycznie jest niesprawiedliwym błędem, ponieważ każde dziecko ma inne wyposażenie. Wrażliwe dziecko będzie potrzebować więcej wsparcia albo samotności, a dziecko o bogatej wyobraźni ale małych zainteresowaniach matematycznych – chwalenia także za to, co wychodzi mu dobrze i dodatkowej pomocy w tym, z czym sobie nie radzi. Dziecko z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej (popularnie: ADHD) albo z zaburzeniami ze spektrum autyzmu / Zespołem Aspergera – będzie potrzebować bardzo specyficznego podejścia. Często rodzice potrzebują specjalistycznej wiedzy, warsztatów, konsultacji, aby takie dziecko odpowiednio wspierać i wiedzieć jak reagować na sytuacje trudne, ponieważ typowe strategie po prostu się nie sprawdzają.
Niezdiagnozowana choroba – zdarza się, że dziecko czegoś nie chce robić, mimo, że rówieśnicy robią to bez sprzeciwu, ponieważ z przyczyn zdrowotnych po prostu nie jest w stanie. Przykładem mogą być zaburzenia integracji sensorycznej, czucia, koordynacji, mniejsze możliwości układu mięśniowego, nerwowego, oddechowego czy jakiegokolwiek innego. W rozwiązaniu zagadki dlaczego dziecko nie robi czegoś z pomocą przychodzi diagnoza i odpowiednie badania lekarskie.
Stosowanie przemocy słownej, fizycznej – dziecko krytykowane, wyśmiewane, ignorowane, bite może celowo lub z bezsilności odmawiać rodzicowi. Może także podporządkowywać się bezwzględnie – ze strachu – co wcale nie jest lepsze od sprzeciwu. Bycie słuchanym przez dziecko sprowadza się tak naprawdę do szacunku. Szacunku nie da się jednak nauczyć przymusem. Wtedy nie jest to szacunek, ale strach i przymus. Szacunku można nauczyć jedynie przez szacunek do dziecka i siebie samego.
Zakładanie złych intencji – jeśli dziecko odmawia czegoś lub usprawiedliwia się, a my z założenia spodziewamy się, że „kombinuje”, przekręca itp, to dziecko faktycznie zacznie kombinować i kłamać. Dzieci kłamią ze strachu i bezsilności, a nie ze złej woli. Sugerowanie dziecku złych intencji lub myślenie o dziecku jako o mającym złe intencje nasila trudności, zamiast je rozwiązywać.
„Nie, bo nie”, bezwzględność – jeśli zdanie rodzica jest „jedynym słusznym”, a dziecko nie ma nic do powiedzenia, jego opinie są podważane – nauczy się albo dyskutować z rodzicem równie stanowczo, jak rodzic dyskutuje z nim, albo podda się, stanie się biernie, a w przyszłości bezradne, albo też będzie jawnie potakiwać, a kiedy rodzic nie widzi – robić i myśleć po swojemu.
Nie słuchanie własnych potrzeb
Niektóre sytuacje i zachowania rodziców:
Pozwalanie dziecku na agresję wobec siebie, wejście sobie „na głowę” – jeżeli rodzic jest „zbyt akceptujący” to również może nasilać negatywne zachowania dziecka, które w pewnym momencie przestanie słuchać i brać zdanie rodzica pod uwagę. Mówiąc „zbyt akceptujący” mam na myśli akceptowanie agresywnych zachowań dziecka, a nie dziecka jako osoby. Kiedy dziecko jest wściekłe ważne jest rozgraniczenie emocji dziecka (złości) oraz jego zachowań. Emocje powinny zostać zaakceptowane, zrozumiane, a rodzic powinien pomóc dziecku zrozumieć przyczyny złości. Natomiast akceptacja agresywnych zachowań dziecka, niszczenia przedmiotów, czy bicia, plucia, kopania rodzica uczy dziecko tego, że rodzic nie ma potrzeb i nie zasługuje na szacunek.
Brak zasad domowych, jakichkolwiek obowiązków – jeżeli dziecko nigdy nic nie musi robić, rodzic we wszystkim go wyręcza to uczy się ono bezradności, roszczeniowej postawy oraz tego, że rodzic jest służącym. kiedy rodzic zechce w pewnym momencie wprowadzić jakąś zasadę lub obowiązek, odpowiedzialność – może zetknąć się z silnym sprzeciwem, gdyż dziecko uzna to za niesprawiedliwość, zabranie mu czegoś, co mu się należy.
Brak wsparcia innych dorosłych, mówienie dziecku o własnych problemach – jeśli dziecko nie chce słuchać tego, co rodzic mówi, zaczyna natomiast zaprzeczać, izolować się, reagować rozdrażnieniem (albo pocieszaniem rodzica), to może oznaczać, że rodzic nie radząc sobie z własnymi emocjami, szuka nieświadomie wsparcia u dziecka. Może to przybierać formę narzekania na partnera, obowiązki, ale również mówienia dziecku często, że nas zawodzi. Rodzice nie robią tego świadomie. Dzieje się to wtedy, kiedy jeden z rodziców – najczęściej rodzic samotnie wychowujący dziecko lub będący ofiarą przemocy – nie ma wsparcia innych osób dorosłych. Dziecko może w takiej sytuacji przyjąć odpowiedzialność i zacząć rodzica wspierać (wejdzie w rolę partnera) albo zacząć reagować na rodzica rozdrażnieniem, gdy jego emocjonalność jest dla niego zbyt przytłaczająca.
Brak zgody między rodzicami, jeden dewaluuje drugiego – jeśli autorytet jednego z rodziców jest podważany, pojawia się przemoc psychiczna, dziecko nieświadomie woli utożsamić się z silniejszym rodzicem, tym, który krzywdzi, ponieważ widzi, że z dwóch dostępnych opcji ta opłaca się bardziej. Często dotyczy to chłopców, ale nie jest to regułą. Jeśli dziecko słyszy, że drugi rodzic jest głupi, zły itp., może zacząć w to wierzyć i tak go traktować. Często też zdarza się, że dzieci wolą „stanąć po stronie” rodzica, który na dużo pozwala i prosić go o zgodę, gdy druga strona jest bardziej rygorystyczna. Aby uniknąć takiej sytuacji, rodzice mogą porozumiewać się z sobą, zanim wyrażą zgodę na coś, unikać podważania autorytetu drugiej strony przy dziecku i omawianiu wszelkich wątpliwości wychowawczych na osobności.
Spełnianie wszystkich zachcianek – spełnianie wszystkich zachcianek oznacza dla dziecka to, że wszystko mu wolno, potrzeby rodzica i jego możliwości finansowe, czasowe emocjonalne nie są ważne. Zatem, jeśli w pewnym momencie rodzic zechce zadbać o swoje potrzeby i odmówi – może zetknąć się z ostrym sprzeciwem.
Brak odpoczynku, rozdrażnienie – jeśli jesteśmy rozdrażnieni możemy powodować niepożądane zachowania dziecka na różne sposoby – krytykując, podnosząc ciągle ton głosu, wymagając więcej niż jest to możliwe, narzekając na dziecko, będąc bezwzględnym, albo przeciwnie – ignorującym istotne kwestie. Możliwe jest także interpretowanie zachowań dziecka jako skierowanych przeciw sobie, ocenianie ich jako bardziej denerwujących niż zwykle. Dlatego tak ważne jest to, aby rodzic dbał nie tylko o kondycję psychiczną dziecka, ale również o własną. Wielu rodziców niestety o tym zapomina, zaczyna poświęcać się, co rodzi dodatkową frustrację, gdy dzieci nie wynagradzają wysiłku i poświęcenia włożonego w wychowanie.
Interesuje Cię temat wychowania, bycia rodzicem i relacji z dzieckiem?
Zobacz więcej artykułów na ten temat