Czy wiesz, że większość par rozstaje się w ciągu 2 pierwszych lat? Jest to czas, w którym nasze wizje idealnego związku i wyobrażenia o drugiej osobie zostają zweryfikowane przez rzeczywistość. Dowiedz się na czym polega zdrowy związek i co możecie zrobić, aby taką relację budować.

W tym artykule znajdziesz serię pytań i odpowiedzi na temat związków. Możesz je czytać po kolei (i to właśnie polecam) lub traktować każde pytanie, jako odrębny mini artykuł.

Wielu osobom wydaje się, że zdrowy związek to taki, gdzie nie pojawiają się trudności. Sądzą, że miłość sprawi, że nie będziemy się kłócić czy doświadczać różnic poglądów i potrzeb. Gdy takie różnice się pojawiają i druga osoba chce czegoś innego może pojawić się lęk, że miłość zniknęła. Możemy też zacząć myśleć, że wybraliśmy nieodpowiednią osobę.

To całkowicie normalne, że w relacji pojawiają się zgrzyty i nie jesteśmy dobrani idealnie, a druga osoba nie odpowiada idealnie na nasze potrzeby. Zdrowy związek poznajemy nie po tym że nie ma żadnych trudności – tylko po tym, że o trudnościach potrafimy rozmawiać konstruktywnie, nie raniąc siebie nawzajem. To nie jest łatwe, ale możesz się tego nauczyć.

To już kolejny artykuł w serii o komunikacji. Wcześniej pisałam o tym, jak wyrażać emocje i słuchać, jak wyznaczać granice, jakie mamy prawa w relacjach, dlaczego nasze potrzeby są niezaspokojone w związku. Mam nadzieję, że znajdziecie tu odpowiedzi na nurtujące Was pytania, a jeśli nie – zapraszam do dodawania sugestii w komentarzach. Zaczynamy?

Uwaga: w wielu miejscach celowo używam słowa „partner”, które uznałam za najbardziej uniwersalne wśród polskich słów – dotyczy ono tutaj zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Chciałam w ten sposób uniknąć zbyt wielu odmienianych końcówek, które mogą utrudniać czytanie.

Co sprawia, że relacje są satysfakcjonujące?

Dobór odpowiedniej osoby jest ważnym, ale nie jedynym czynnikiem, który sprawia, że relacja „działa”, jest satysfakcjonująca i trwała. Zdrowe relacje to takie, w których potrzeby obydwu stron znajdują zaspokojenie. I uwaga – wcale nie chodzi o to, że partner ma spełniać wszystkie nasze pragnienia i zachcianki. Raczej o to, że w relacji panuje równowaga i każda ze stron czuje się ważna, wartościowa, zauważona. Że każda ze stron może w relacji coś ważnego otrzymać dla siebie. Żeby to było możliwe, każda ze stron musi umieć zauważać swoje własne potrzeby, wyrażać je w odpowiedni sposób i reagować z empatią na potrzeby partnera (nie mylić ze zgadzaniem się na wszystko!).

Każdy z nas ma nieco odmienne preferencje, dotyczące stylu życia i to jest całkowicie normalne. Związek nie oznacza tego, że jedna osoba ma się całkowicie dostosować do drugiej. Nie oznacza również tego, że absolutnie wszystko będzie po staremu, tak jak się przyzwyczailiśmy. Związek to szukanie wspólnych rozwiązań. To znajdywanie wspólnej niepowtarzalnej dla dwóch osób równowagi między dawaniem i przyjmowaniem. Każda skrajność w tym temacie grozi na dłuższą metę frustracją, rozczarowaniem, zdradami lub rozstaniem.

Z jednej strony dobra relacja to taka, gdzie obustronnie wychodzimy na przeciw swoim potrzebom. Z drugiej – bądźmy realistami – jeśli chcemy zbudować związek z osobą o skrajnie różnym stylu życia i odmiennych preferencjach, będzie to oznaczało znacznie więcej wyrzeczeń, niż w przypadku większych podobieństw. To z kolei będzie się przekładało na więcej wysiłku, więcej tarć, czy kłótni.

To jest ważne, aby w bliskiej relacji:

  • móc być sobą i czuć się akceptowanym
  • doświadczać zrozumienia, empatii, wsparcia
  • doświadczać bliskości i ciepła
  • przyjmować i dawać
  • czuć się bezpiecznie, przewidywalnie, bez przemocy i móc liczyć na siebie nawzajem w ważnych kwestiach
  • spędzać ze sobą czas razem w sposób miły dla dwóch stron
  • czuć się docenianym, branym pod uwagę
  • móc czasem popełnić błąd
  • akceptować to, że nieporozumienia czasem będą się pojawiać

Dlaczego ludzie się rozstają?

Powodów do rozstań jest wiele i ten artykuł byłby encyklopedią, gdyby miał zawierać wszystkie. W większości można by je jednak sprowadzić do bardzo prostych rzeczy. Ludzie się rozstają jeśli mają poczucie, że ich potrzeby są niezaspokojone.

Ważne jest tutaj określenie „poczucie”.

Możemy mieć poczucie, że nasze potrzeby są niezaspokojone, gdy:

  • wybieramy nieodpowiednie osoby, które źle nas traktują – jest realna nierównowaga w relacji (na naszą niekorzyść) – inni ludzie rzeczywiście nie biorą nas pod uwagę, wykorzystują nas, traktują z góry, nie wyrażają uczuć, więcej biorą niż dają. Częste.
  • różnimy się w zakresie preferencji tak bardzo, że trudno to zgrać, bez ponoszenia dużych, zniechęcających kosztów – decydujemy się na relację z kimkolwiek, byle nie być samemu albo co innego nas pociąga, a co innego jest nam potrzebne w bliskiej relacji.
  • mamy wygórowane oczekiwania względem drugiej osoby i oczekujemy, że będzie idealnie tak jak lubimy (nie bierzemy pod uwagę potrzeb drugiej osoby) – takie oczekiwania nie są spełniane i to nas frustruje
  • nie wyrażamy naszych potrzeb i liczymy na to, że druga strona będzie zawsze idealnie i w idealnym momencie wiedzieć czego nam potrzeba – partner rzeczywiście nie pomaga nam w ich zaspokojeniu, bo zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że coś jest dla nas ważne (a my frustrujemy się i mamy dosyć). Bardzo częste.
  • nadinterpretowujemy słowa drugiej osoby w taki sposób, że czujemy smutek, złość, rozczarowanie, lęk, zazdrość. Częste.
  • wzajemnie się nakręcamy w negatywnych rzeczach i walczymy, zamiast dążyć do współpracy
  • nasze schematy z przeszłości nie pozwalają nam doświadczyć satysfakcji, bliskości, zaufania, bezpieczeństwa – nieważne jak bardzo druga osoba będzie się starać – nie jest w stanie sprawić, że nasze potrzeby zostaną zaspokojone – idziemy przez życie z ciągłym głodem i mamy nadzieję, że związek to naprawi, zapełni, zmieni, a druga osoba pokaże nam, że jesteśmy wystarczająco wartościowi. Tak naprawdę sami nie potrafimy nawet zaspokajać i zauważać własnych potrzeb. Możemy też mieć styl przywiązania, który sprawia, że sabotujemy relacje. Możemy stosować różne niezdrowe zachowania, wynikające z naszych emocjonalnych schematów, które sprawiają, ze na dłuższą metę nasze związki się rozpadają albo nie znajdujemy w nich tego, czego szukamy i czujemy się rozgoryczeni. Bardzo częste!

Pamiętaj, że u jednej osoby może występować więcej niż jeden powód poczucia niezrealizowanych potrzeb.

Czy można zbudować dobrą relację mimo trudnej przeszłości?

Trudna przeszłość i niezaspokojone potrzeby z dzieciństwa, brak dobrych wzorców mogą sprawiać, że budowanie satysfakcjonujących, bliskich i ciepłych relacji może być trudne. Nie jest jednak niemożliwe, ponieważ tak naprawdę liczy się nie to, jaką mamy przeszłość, ale to jak ona na nas wpływa i co z tym wpływem zrobimy.

Niektórym udaje się, mimo trudnych doświadczeń odnaleźć z pomocą bliskich osób drogę do zdrowia i zdolność budowania dobrych relacji.

Niestety często nie jest to takie proste. Zwykle potrzebujemy w jakiś sposób „poukładać siebie na nowo”, znaleźć nowe drogowskazy, zrozumieć swoje schematy i zmienić je. To jest możliwe, aby dwie osoby o podobnym poziomie dojrzałości, mimo trudnej przeszłości zbudowały dobrą więź, rozmawiając i ucząc się na błędach, korzystając z poradników, wsparcia przyjaciół, itp. Jednak nie zawsze to się udaje. Wtedy z pomocą może przyjść psychoterapia indywidualna oraz psychoterapia par. Nie musisz identyfikować samodzielnie wszystkich wzorców i trudności. Czytanie książek może być pomocne, ale czasem, będąc w środku emocjonalnych wydarzeń, zauważanie czegoś ważnego samodzielnie może być bardzo trudne. To, co samemu mógłbyś zobaczyć w ciągu 15 lat, psychoterapia może Ci czasem pokazać w ciągu kilku lub kilkunastu miesięcy.

Tak czy inaczej, trudna przeszłość nie przekreśla Twojej szansy na zbudowanie dobrej relacji, choć oczywiście masz bardziej pod górkę niż ktoś, kogo przeszłość dostarczyła zdrowych wzorców podchodzenia do siebie, innych ludzi, związku i rodziny. Musisz włożyć więcej wysiłku, aby Twoje wzorce się zmieniły. Jest to jednak możliwe, nawet jeśli cierpisz na zaburzenia osobowości, wynikające z trudnej przeszłości.

Jakie największe kłamstwa o związkach sobie wmawiamy?

Pragnienie idealnej relacji oraz różne destrukcyjne przekazy od rodziny, znajomych, z mediów, mogą utwierdzać nas w różnych kłamliwych wizjach, które nie pozwalają nam budować prawdziwie bliskich więzi. Zdrowy związek nie jest związkiem idealnym. Takie kłamstwa, to między innymi:

  • Jeśli partner nie wie, czego potrzebuję, to nie kocha mnie wystarczająco i nie zasługuje na mnie
  • Uczucie miłości wystarczy, by zbudować satysfakcjonującą trwałą relację
  • Druga osoba powinna się domyślić, kiedy dać mi kwiaty lub coś powiedzieć. Mówienie o potrzebach jest roszczeniowe lub wstydliwe
  • W związku nie ma miejsca na granice, przecież jesteśmy MY, a nie JA
  • Wyznaczanie granic polega tylko na tym, że wyraźnie i dosadnie mówię o tym, co mi się nie podoba
  • Jeśli będę się wystarczająco starać, to partner się zmieni
  • Jeśli będę kogoś kochać, to pod wpływem miłości się zmieni (np. przestanie stosować przemoc)
  • Mówienie o swoim niezadowoleniu jest konstruktywnym sposobem na poprawę relacji
  • Jeśli będę dobry/a dla drugiej osoby, to w końcu mnie zauważy i doceni
  • Każda kłótnia jest dobra dla związku
  • Żadna kłótnia nie jest dobra dla związku
  • W kłótni ważne jest ustalić, kto ma rację
  • Jeśli ktoś mówi coś, co mnie boli, to znaczy, że robi to celowo, żeby mnie zranić
  • Nie mam prawa wyrażać swoich emocji
  • Mam prawo wyrażać swoje emocje bez względu na wszystko w każdym momencie tak jak uważam
  • Druga osoba zawsze powinna mi pomóc poradzić sobie z emocjami
  • Moje potrzeby nie są ważne, potrzeby drugiej osoby są ważniejsze w miłości
  • Wszystkie moje potrzeby powinny być zaspokojone w związku
  • Jeśli druga osoba odmawia mi prośby, to znaczy, że moje potrzeby nie są dla niej ważne
  • Zawsze powinniśmy dążyć do znalezienia wspólnego punktu widzenia, spór powinien prowadzić do ujednolicenia opinii
  • Gdy już zdobędę drugą osobę, to nie muszę się starać
  • Na początku związku nie powinno się mówić o swoich oczekiwaniach, żeby nie spłoszyć drugiej osoby
  • To oczywiste jak ma wyglądać nasz związek i wspólne życie, nie musimy o tym rozmawiać i tego ustalać.
  • O poważnych rzeczach rozmawia się po ślubie, gdy relacja jest już trwała i nie może się rozpaść
  • Gdy coś mi się nie podoba, to należy zagryźć zęby i starać się jakoś to zaakceptować, żeby nie robić problemu. Dopiero jeśli to nie zadziała, to wtedy warto to poruszyć
  • Gdy druga osoba się nie odzywa, to znaczy, że myśli o kimś innym
  • Gdy jest się ze sobą wiele lat, to nie jest potrzebny beztroski czas tylko dla dwojga
  • Bycie w związku oznacza rezygnację z innych relacji
  • Jeśli dobrze mi z drugą osobą, to nie potrzebuję relacji z innymi ludźmi
  • Gdy znajdę idealną osobę, to nie będziemy mieć problemów
  • Nikt mnie nie pokocha
  • Gdy druga osoba mnie wyzywa, bije, itp, to znaczy, że zrobiłem/am coś złego
  • Druga osoba ma prawo mnie wyzywać i wyśmiewać, jeśli popełniam błędy lub kogoś zranię
  • Mam prawo wyzywać i wyśmiewać drugą osobę, jeśli zrobi coś, co mnie rani lub popełni błąd
  • Przemoc jest zasłużona
  • Jeśli dzieje się coś co mnie boli, to na pewno moja wina
  • Jeśli dzieje się coś, co mnie boli, to na pewno druga osoba mnie nie szanuje
  • Mój sposób na życie jest lepszy niż sposób drugiej osoby

Prześledź poniższą listę i sprawdź, które z przekonań dotyczą Ciebie i Twojej relacji (lub Twoich poprzednich relacji)

Dlaczego mówienie, o tym, co mi się nie podoba nie rozwiązuje problemów w relacji?

Często, gdy nasze potrzeby są niezaspokojone w relacji, czujemy niezadowolenie, frustrację i zaczynamy złościć się na drugą osobę, szukając rozwiązania. Odczuwanie złości jest jak najbardziej naturalną reakcją, jednak, aby złość mogła być pozytywną energią do zmian, trzeba nauczyć się odpowiednio z niej korzystać. Inaczej, zamiast pomagać w budowaniu czegoś wartościowego, może doprowadzić do zwiększenia ilości i natężenia problemów, a ostatecznie nawet do rozpadu relacji.

Mówienie o tym, co nam się nie podoba może wydawać się naturalnym sposobem, by zasygnalizować drugiej osobie, że chcemy czegoś innego. Problem w tym, że druga osoba na taki komunikat najczęściej reaguje nie tak, jak byśmy chcieli. Zaczyna tłumaczyć się, atakuje nas i krytykuje, ignoruje nasze słowa i wychodzi, frustruje się, mówi nam „tak” a potem nic z tym nie robi, albo robi smutną minę i czuje się pokrzywdzona. Najczęściej nie szukamy żadnej z tych reakcji, wręcz przeciwnie – sprawiają one, że czujemy się jeszcze gorzej – jeszcze bardziej nierozumiani, nieważni.

Dlaczego tak się dzieje?

Żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie, przypomnij sobie moment, w którym ktoś bliski krytykował Cię i mówił Ci, co jest nie tak w Twoim zachowaniu. Jak się wtedy czujesz? Świetnie, prawda? Raczej nie. To jest trudne, nieprzyjemne, często wydaje się niesprawiedliwe i mamy ochotę przytoczyć przykłady, kiedy jednak staramy się robić dobrze, po to, by się obronić. Czasem chcemy zakończyć tą przykrą sytuację i wycofać się z niej. Jeśli dodatkowo krytyce towarzyszy wyliczanka przewinień, ocena i wyzwiska, tym bardziej nie mamy ochoty na współpracę. I nie ma w tym nic dziwnego! Dlaczego druga osoba miałaby na takie słowa reagować inaczej?

Rozmawianie o tym, czego potrzebujemy jest bardzo ważne. Najczęściej konstruktywne rozmawianie o potrzebach nie polega jednak na mówieniu o tym, co nam się nie podoba (wyjątek może stanowić sytuacja wyraźnego naruszenia granic – więcej na ten temat dowiesz się z artykułu o stawianiu granic i o asertywności). Możemy mieć takie przekonanie z wielu powodów. Czasem dlatego, że takie mamy wzorce rodzinne. Mogliśmy to też zaczerpnąć ze szkoły, mediów, itp. W sieci często trafiam na sugestie takiej strategii, niestety nawet na profilach i blogach psychologów. Zaznaczenie czego nie chcemy jest ważne, ale nie mniej ważny jest sposób w jaki to robimy. Przecież nie chodzi o to, by drugiej osobie dokopać, wyładować frustrację, tylko o to, by coś zmienić. A żeby coś zmienić musimy stosować skuteczne sposoby. Inaczej sami kopiemy dołek pod sobą i drugą osobą. Więcej o tym, jak rozmawiać konstruktywnie znajdziecie poniżej oraz w artykule Jak rozmawiać o emocjach.

Dlaczego ciągle się kłócimy w związku?

Jeśli kłótnie z drugą osobą zdominowały relację, to może to wskazywać na kilka rzeczy:

  • Utknęliście w wyrażaniu wobec siebie niezadowolenia i złości, zamiast ciepłych uczuć, potrzeb, szukania wspólnych dróg. Często
  • Co najmniej jedna ze stron ma jakieś niepoukładane tematy z przeszłości – z dzieciństwa lub poprzednich bliskich relacji, które rzucają cień na waszą relację i nie pozwalają Wam naprawdę siebie słyszeć. Często
  • Nie potraficie słuchać, interpretujecie słowa drugiej osoby „po swojemu” i reagujecie emocjonalnie na własne interpretacje, a nie to, co druga osoba chciała przekazać. Bardzo często!
  • Wyrażacie w kłótni opinie, interpretacje i żądania, zamiast potrzeb, próśb i emocji. Bardzo często!
  • Co najmniej jedna ze stron (lub obie) nie bierze pod uwagę potrzeb i emocji drugiej, nie reaguje empatią tylko różnymi strategiami, które zaogniają sytuację i mogą być mniej lub bardziej krzywdzące (krzyk, pretensje, wypominanie, ignorowanie, obrażenie się, trzaskanie drzwiami, unikanie rozmowy o ważnych rzeczach, natychmiastowe usprawiedliwianie się bez próby zrozumienia drugiej osoby, wyzwiska, ocenianie, oszukiwanie, koncentracja tylko na swoim spojrzeniu na świat, kontrolowanie, zdrady, agresja, gaslighting, ośmieszanie, przemoc)
  • Dążycie do zwycięstwa lub obrony siebie, a nie do znalezienia rozwiązania satysfakcjonującego obie strony
  • Jesteście zmęczeni i ogólnie wszystko Was drażni, a że ze sobą dużo przebywacie, to po prostu to się odbija najbardziej na tej relacji
  • Nie macie dla siebie czasu nawzajem, relacja służy głównie do „załatwiania spraw”, np. związanych z dziećmi, domem, organizacją życia. Zaniedbaliście budowanie dobrych doświadczeń, jesteście sfrustrowani sprawami spoza związku i to się odbija na waszej relacji. Bardzo często
  • Nie potraficie konstruktywnie reagować na emocje innych ludzi, tak by one Was nie zalewały i nie przytłaczały, w efekcie atakujecie drugą stronę, gdy coś czuje, po to, by jakoś o siebie zadbać. Problem w tym, że to Was od siebie oddala
  • Macie względem siebie zbyt duże oczekiwania
  • Jedno z Was lub oboje ma trudności, niezwiązane z Waszą relacją, potrzebuje więcej wsparcia i pomocy – na tyle dużo, że druga osoba nie ejst w stanie tego unieść (np. depresja, inne poważne problemy zdrowotne, problemy finansowe, problemy w pracy, itp). To oznacza, ze potrzebujecie rozwiązania problemu wiszącego nad relacją i wpływającego na nią, np. zmiany pracy, profesjonalnej pomocy z zewnątrz, w obszarze, którego dotyczy problem, dodatkowego wsparcia innych bliskich osób.

Co zrobić, gdy stale się kłócimy? Jest kilka sposobów:

  • Ćwiczenia dla par i wspólne przyglądanie się temu, co się między Wami dzieje (więcej niebawem – możesz się zapisać do Newsletteru, jeśli nie chcesz ich przegapić)
  • Warsztaty komunikacji (indywidualne lub dla par)
  • Terapia par / konsultacja dla par
  • Terapia indywidualna dla każdego z Was.

Jak rozmawiać o trudnościach w związku?

Rozmawianie o trudnych rzeczach w relacji i niezaspokojonych potrzebach może wywoływać bardzo dużo emocji – lęku czy irytacji i prowadzić do niepotrzebnych spięć. Zdrowy związek to przestrzeń w której można rozmawiać o trudnościach. Ważne jest to, by nauczyć się robić to konstruktywnie. Jak?

  • Ważne jest abyś najpierw nauczył/a się rozpoznawać własne emocje i potrzeby. Niestety często mylimy potrzeby z zachciankami i wizjami. Mówiąc drugiej osobie o oczekiwaniach, bez wyrażania stojących pod nimi potrzeb, takich jak bezpieczeństwo i przewidywalność, bliskość i ciepło, zrozumienie i akceptacja, uwaga, wsparcie – dużo ryzykujemy. Druga osoba, nie rozumiejąc jaka ważna potrzeba stoi pod naszą prośbą czy oczekiwaniem może odebrać to jako próbę kontrolowania. W efekcie nie odpowie na naszą potrzebę pozytywnie. Starajmy się też dbać o to, by prośby były faktycznie prośbami, a nie żądaniami. Są oczywiście pewne rzeczy, które są bezwzględnymi warunkami relacji (brak przemocy, uczciwość, itp), jednak wtedy warto to jasno wypowiedzieć i przedstawić konsekwencje niespełnienia danego warunku. O tym, jak to robić, pisałam w artykule o wyznaczaniu granice.
  • Dodatkowo to, co chcesz powiedzieć powinno zostać przepuszczone przez ważny filtr. Oceń, czy to co chcesz powiedzieć, będzie dla drugiej osoby zrozumiałe i czy nie będzie jej ranić. Jeśli któreś z kryteriów nie jest spełnione, być może trzeba poszukiwać innych słów dla wyrażenia tego komunikatu.
  • Rozmowa o trudnych tematach nie powinna odbywać się na szybko i byle jak. Ważne jest, by o trudnych rzeczach rozmawiać spokojnie i w bezpiecznych okolicznościach, bez pośpiechu. Moment takiej rozmowy w miarę możliwości powinien być ustalony przez dwie strony, a nie narzucony. Żadna z osób nie powinna być zmęczona, niewyspana, przytłoczona, głodna. Są pewne rzeczy, które w miarę możliwości warto wyjaśniać od razu, ale nie za wszelką cenę. Jeśli jesteśmy w silnych emocjach, w złym stanie, warto dać sobie trochę czasu, by ochłonąć na osobności, przemyśleć, a dopiero potem rozmawiać.
  • Mówcie o swoich uczuciach i potrzebach, a nie o tym, jaka jest druga osoba. Nie atakuj, nie oceniaj.
  • Jeśli coś Cię zaboli, staraj się nie reagować impulsywnie. Sprawdź, najpierw czy rzeczywiście dobrze rozumiesz, co druga osoba ma na myśli (chyba, że mówimy o rzeczach tak oczywistych jak np. wyzwiska). Powiedz jakie odczuwasz emocje, jakie Twoje potrzeby są niezaspokojone, czego potrzebujesz. Staraj się jednocześnie zrozumieć jaką potrzebę wyraża druga osoba, postawić się przez chwilę na jej miejscu. Zasygnalizuj słowami, jak rozumiesz to, o co chodzi drugiej osobie.
  • Uważajcie na pozorne wyrażanie uczuć! Jeśli czujemy dużo emocji możemy łatwo wpaść w pułapkę wyrażenia tylko niektórych – najczęściej złości. Jeśli boisz się, wstydzisz czy smucisz i jednocześnie się złościsz, a wyrazisz tylko złość – prawdopodobnie nie otrzymasz zrozumienia! Inną pułapką, w którą możecie wpaść jest mówienie „Czuję, że Ty …” – tego typu zdania pozornie wyglądają, jak wyrażanie emocji. W gruncie rzeczy zawierają nasze przewidywania i interpretacji na temat emocji drugiej osoby. Czasem możemy trafić w zgadywaniu jakie emocje i intencje ma druga osoba, jednak komunikat „Czuję, że Ty…” nie pomoże nam dojść do porozumienia i jest narzucający. To druga osoba ma prawo wyrażać co czuje i myśli, nie masz w tej kwestii pierwszeństwa, by oceniać jak jest naprawdę. Możesz powiedzieć jak się czujesz z czyimś zachowaniem, ale nie masz decydującego głosu w tym, o co chodzi komuś. Druga osoba może oczywiście czasem nie wiedzieć, co czuje albo nawet kłamać. To jednak nie oznacza, że dobrym rozwiązaniem jest mówić komuś, co czuje. Jeśli masz jakąś obawę, dotyczącą tego co druga osoba myśli lub czuje, sformułuj ją jako pytanie do drugiej osoby, a nie twierdzenie. Powiedz jak rozumiesz czyjeś emocje i intencje i zapytaj, czy o to chodzi partnerowi/partnerce.
  • Pamiętajcie, że pod każdą trudną emocją, kryje się pragnienie czegoś pozytywnego. Nie pomijajcie pozytywnych aspektów w trudnych rozmowach. Czasem trudno się dokopać do pierwotnej podstawowej pozytywnej potrzeby, czasem jest wiele warstw, ale ostatecznie warto szukać.

Jakie znaczenie ma wybór odpowiedniej osoby?

Tak jak już pisałam, wybór odpowiedniej osoby nie stanowi gwarancji satysfakcji z relacji. Nie jest jednak całkowicie bez znaczenia. Zwróć uwagę na kilka rzeczy:

  • Podobieństwo preferencji, wartości i upodobań w kwestii istotnych spraw może ograniczać ilość momentów, w których będziecie musieli się do siebie dostroić, a to zawsze wiąże się z pewnym wysiłkiem. Nie chodzi o to, ze dwie osoby powinny być identyczne (to nawet nie jest możliwe) tylko o to, by różnice nie był zbyt drastyczne.
  • Jeśli wejdziesz w bliską relację z osobą o niskim poziomie empatii, skoncentrowaną tylko na sobie, nie biorącą pod uwagę innych ludzi, masz małe szanse na to, że mimo świetnych umiejętności komunikacyjnych Twoje potrzeby mają szansę na zaspokojenie i będziesz czuć się dobrze w takiej relacji. Osoba o niskim poziomie empatii także może się rozwinąć, ale musi sama tego chcieć, ponieważ to będzie dużo ją kosztowało. Twoje chcenie nie wystarczy. Naprawdę.
  • Możesz zbudować bliską relację z osobą, która nie ma idealnych umiejętności społecznych, ale jest otwarta na współpracę, uczenie się komunikacji, dostrajanie się. To nie przyjdzie Wam od razu, ale jest możliwe. Jeśli jednak próbujesz zbudować relację z osobą, która ma przekonanie, że rozmowa nie jest ważna, emocje są idiotyzmem, wyzwiska nie są przemocą, o trudnościach nie trzeba rozmawiać i jednocześnie ta osoba nie jest otwarta na zmianę poglądów, to niestety… wiara, że takie podejście samo się zmieni pod wpływem miłości lub nacisku jest bardzo ryzykowne. Jeśli preferujesz osoby o takim podejściu, warto przyjrzeć się temu, dlaczego spośród tak ogromnego grona ludzi, wybierasz akurat tych, którzy wręcz deklarują, że nie będą Cię traktować z szacunkiem i empatią. Jeśli masz taką tendencję, warto to zbadać w terapii indywidualnej. Zazwyczaj wybieranie przemocowych relacji, w których nie możesz poczuć się dobrze i bezpiecznie, wiąże się z jakimś emocjonalnym schematem.
  • Jeśli zdecydujesz się na relację z osobą, którą cechuje unikowy styl przywiązania, możesz spodziewać się tego, że w trudnych momentach może ona się wycofać, niezależnie od tego co zrobisz. Budowanie relacji z taką osobą jest możliwe, ale ważne jest, by pracować nad swoimi osobistymi trudnościami poza związkiem (terapia), by nie powodowały one niepotrzebnych tarć w relacjach. Podobnie z innymi stylami poza bezpiecznymi przywiązania i zaburzeniami osobowości.
  • Nie myśl, że znajdziesz idealną osobę i unikniesz jakiejkolwiek frustracji. Jeśli obawiasz się każdej możliwej różnicy i szukasz ideału, poddajesz się przy najdrobniejszych różnicach u wycofujesz przy każdym dyskomforcie to może być Twój obszar rozwoju. Nie chodzi o to, że masz godzić się na cokolwiek. Jednak, jeśli problemem jest nie tyle niedopasowanie stylu życia i wartości tylko ciągłe poddawanie się, gdy coś nie wychodzi – prawdopodobnie nie chodzi tylko o osoby, które spotykasz tylko o Twój sposób radzenia sobie z trudnościami.

Jak sobie radzić z różnicami potrzeb w relacji?

Zdrowy związek to relacja dwustronna, relacja wymiany, współpracy i wsparcia. To nie oznacza jednak, że muszą w nim być zaspokajane wszystkie potrzeby obydwu stron.

Każde z Was może mieć inną wizję tego, jakie potrzeby mają być zaspokajane w związku, a jakie nie. I o tym warto po prostu porozmawiać i ustalić coś. Jeśli masz jakieś bezwzględne oczekiwania, dotyczące tego, co dla Ciebie musi istnieć w relacji, mów o nich jako o bezwzględnych oczekiwaniach. Im szybciej je wyrazisz tym lepiej. Druga strona będzie mogła się odnieść do tego, czy godzi się spełniać takie oczekiwania, czy może są one całkowicie niezgodne z jej potrzebami i tym, w jakiej chce być relacji. Jeśli coś jest tym, czego pragniesz, ale nie jest dla Ciebie konieczne w związku zaznaczaj to inaczej, łagodniej. Mów o tym, że tego pragniesz, ale też dawaj drugiej osobie możliwość odmowy, szukania kompromisu, itp.

Bezwzględne oczekiwania to coś, bez czego relacja nie może istnieć dla Ciebie lub drugiej osoby i jeśli one nie zostaną spełnione to możesz nie chcieć kontynuować relacji. Nie możesz jednak nawet w takim przypadku wymusić na drugiej osobie tego, jak ma Cię traktować. Możesz natomiast dać wybór – „Potrzebuję spędzać z Tobą minimum 2h w tygodniu. Wiem, że praca jest dla Ciebie ważna. Jednak, kiedy nie udaje Ci się znaleźć chociaż tych 2 godzin, to czuję się nieważny/nieważna. Nie odnajdę się w takiej relacji długoterminowo. Chcę spędzać z Tobą więcej czasu i dzięki temu mieć poczucie, że dzielę z Tobą życie. Co możemy zrobić, by moje i Twoje potrzeby były zaspokojone? Czy dostrzegasz taką możliwość?”. Wtedy druga osoba może zdecydować, czy chce coś zmienić w swoim sposobie życia czy woli ryzykować Twoim odejściem.

To, że się różnimy jest normalne. Zdrowy związek nie musi zaspokajać 100% naszych emocjonalnych potrzeb – są jeszcze przecież przyjaciele, rodzina, znajomi. Oczekiwanie, że partner spełni 100% emocjonalnych potrzeb nie jest zdrowe. W pewnym stopniu zdrowym jest też niektóre rzeczy umieć dać sobie samemu (nie mylić z całkowitą samowystarczalnością i poczuciem bycia nieważnym w relacjach). W kwestii zaspokojenia potrzeb w związku warto szukać takiego kompromisu, który będzie komfortowy i satysfakcjonując dla obu stron. Kluczem jest tutaj współpraca, a nie walka o to, czyja racja wygra.

Każdy z nas w relacje romantyczne wchodzi już z bagażem pewnych doświadczeń – z rodziny, szkoły, relacji koleżeńskich, zawodowych i innych relacji romantycznych. Te doświadczenia mogą zakrzywiać naszą ocenę tego, co dzieje się w obecnym związku. Dobrze jest wiedzieć, jakie zakrzywienia posiadamy. To może być:

  • poczucie bycia nieważnym, niezależnie od tego, jak bardzo partner się stara
  • poczucie nie zasługiwania na wsparcie czy pomoc, nie proszenie o nic dla siebie i przyzwalanie na ciągłe przekraczanie granic przez drugą osobę
  • tendencja do traktowania drugiej osoby z góry lub tendencja do podporządkowania
  • skłonność do kontrolowania drugiej osoby, aby uniknąć zranienia
  • wrażenie, że musimy zatrzymać druga osobę za wszelką cenę, bo inaczej sami sobie nie poradzimy
  • tendencja do rezygnowania z relacji i wycofywania się przy najdrobniejszych trudnościach
  • brak zaufania we wszystkich relacjach, ciągłe podejrzewanie zdrad i spisków
  • i wiele innych

Nad swoimi zakrzywieniami warto pracować, ponieważ mogą one zepsuć każdą wartościową relację. Stanowią obciążenie dla nas samych, ale też dla drugiej osoby. Jeśli zauważasz u siebie podobne wzorce, skorzystaj z psychoterapii.

W kolejnych częściach tego poradnika przeczytasz:

  • Co, jeśli druga osoba nie zaspokaja moich potrzeb?
  • Co jeśli druga osoba mnie nie słucha?
  • Co jeśli nie chcę spełniać jakichś oczekiwań drugiej osoby?
  • Co jeśli druga osoba mówi mi bolesne rzeczy?
  • Jak mam nie ranić drugiej osoby, ale nie zgubić siebie?
  • Czy zawsze muszę słuchać tego, co druga osoba ma do powiedzenia?
  • Co jeśli nie potrafię wyrażać potrzeb lub wyznaczać granic?

Chcesz być na bieżąco z nowymi treściami?

Możesz obserwować bloga Psychologia Codzienności i dowiadywać się o nowych artykułach, poradnikach i materiałach rozwojowych.

Agnieszka Juroszek

Jestem autorką bloga Psychologia Codzienności, na którym piszę o emocjach, relacjach i psychoterapii.
Prowadzę psychoterapię w podejściu humanistyczno-doświadczeniowym i w nurcie terapii schematu. Wspieram osoby, doświadczające trudności w obszarze emocji, potrzeb, samoakceptacji oraz relacji z innymi ludźmi i komunikacji. Pomagam w pokonywaniu trudnych doświadczeń, takich jak trauma, przemoc, dorastanie w rodzinie pełnej obojętności, krytyki, z problemem alkoholowym, itp.
Jestem psychologiem, psychotraumatologiem, trenerem umiejętności społecznych i psychoterapeutą w trakcie szkolenia (Szkoła Psychoterapii Intra – rekomendacja Polskiego Towarzystwa Psychologicznego). Ukończyłam również szkolenie przygotowujące do pracy w nurcie Terapii Schematu (akredytacja Międzynarodowego Towarzystwa Terapii Schematu ISST). Pracuję w Warszawie i online. Swoją pracę poddaję regularnej superwizji.

Podobne wpisy