Określenie trauma bywa rozumiane w różny sposób. Jedni traumą nazywają udział w wypadku, kataklizmie czy innym fizycznie niebezpiecznym zdarzeniu. Inni mówią o traumie wyśmiania, kompromitacji, poniżenia. Jeszcze inni żartują z określenia trauma, mówiąc, że przyjście do sklepu wieczorem i zobaczenie pustych półek było dla nich traumą i nie spodziewali się takiego widoku.
O tym jak rozumiem traumę napiszę z perspektywy osoby pomagającej terapeutycznie, a nie jakiejś obiektywnej rzeczywistości czy nawet klasyfikacji. Na początek parę słów o zaburzeniach związanych ze stresem traumatycznym, potem o tym co dzieje się w nas podczas doświadczenia traumatycznego, jakie mogą być długotrwałe skutki przeżycia traumy oraz o tym, komu może pomóc terapia traumy i czego ona właściwie dotyczy.
Zaburzenia po przeżyciu traumy
W klasyfikacjach diagnostycznych nie występuje jedno konkretne zaburzenie, które wiązałoby się z traumą. Jest jednak pewna kategoria, która w sposób szczególny dotyczy skutków doświadczenia traumy. Trauma jako taka nie jest też zaburzeniem, a raczej możliwą przyczyną powstania zaburzeń.
W klasyfikacjach częściej pojawiają się określenia dotyczące stresu niż traumy. Wymienia się wśród nich między innymi zespół stresu pourazowego (PTSD), ostrą reakcję na stres, zaburzenie adaptacyjne, zaburzenia związane z dysocjacją, a także różnego rodzaju zaburzenia lękowe, w tym fobie. Trauma rozumiana jest jako stres o bardzo dużym nasileniu, szczególnie zagrażający. Zarówno w zespole stresu pourazowego, jak i fobiach występuje późniejszy lęk przed tym, co przypomina traumatyczną sytuację i tendencja do unikania.
Zespół stresu pourazowego wiąże się także z nawracającymi trudnymi wspomnieniami i snami, których osoba nie chce, a także zmianami emocjonalnymi i objawami fizycznymi (ale o tym później). Diagnozuje się go jeśli wystąpiło wydarzenie, które takie reakcje powoduje. Może nim być narażenie na utratę życia, zdrowia i nietykalności osobistej własnej. Może to być również sytuacja bycia świadkiem takiego zdarzenia lub nawet słuchanie opowieści o takim wydarzeniu, które przydarzyło się bliskiej osobie. Zespół stresu pourazowego może także pojawić się u osób, które są stale narażone na kontakt z katastroficznymi wydarzeniami (pożary, wojny, wypadki drogowe, itp). Dotyczy to głównie osób, wykonujących zawody, w których częsty jest bezpośredni kontakt ze śmiercią innych ludzi – np. żołnierze, policjanci, ratownicy medyczni, strażacy, itp.
To samo wydarzenie dla różnych osób może być mniej lub bardziej traumatyzujące. Istnieją jednak pewne warunki, które decydują o tym, jaki będzie jego wpływ. Bardzo ważnym czynnikiem jest skłonność do reagowania lękiem, a ta z kolei zależy od wieku, dojrzałości, temperamentu, rodzaju przywiązania (więzi) i posiadania wsparcia, umiejętności radzenia sobie, przeżytych wcześniej traum i wielu innych. Ta sama sytuacja będzie mieć różne skutki w zależności od tego, czy przydarza się dziecku czy osobie dorosłej. To, co nie jest traumą dla osoby dorosłej może być traumą dla dziecka. Inaczej poradzi sobie z traumą osoba, która otrzyma wsparcie i zrozumienie po trudnym doświadczeniu, a inaczej taka, która będzie zmuszona ze swoimi przeżyciami poradzić sobie całkiem sama.
Czym jest trauma
Doświadczeniami traumatycznymi mogą być wypadki drogowe, katastrofy naturalne, doświadczenia napaści, przemocy jednorazowej lub długotrwałej (np. przemoc domowa), w tym seksualnej, doświadczenia związane z poniżeniem społecznym i wyśmianiem (także w świecie online), innego rodzaju zagrożenia życia lub zdrowia, obserwacja sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia innej osoby, w szczególności bliskiej. Traumatyzujące mogą być także relacje, w których występuje wysoki poziom zależności, niepewności i lęku, niemożliwości wyrażania siebie i swoich potrzeb (np. dziecko regularnie karane milczeniem rodziców za wyrażenie swojego zdania czy wyśmiewane z powodu płaczu, dziecko, które nigdy nie wie, czy jego rodzice będą mili i trzeźwi czy agresywni pod wpływem alkoholu).
Istnieje kilka zjawisk, mechanizmów i warunków, które dotyczą doświadczenia traumatycznego. Jeśli one wystąpią, możemy mówić o traumie z perspektywy pomocy osobie pokrzywdzonej.
Bardzo ważnym czynnikiem jest doświadczenie bardzo silnego lęku (wstyd, upokorzenie także zawierają w sobie element lęku). Osoba, która doświadcza tego lęku nie ma wpływu na sytuację i kontroli nad nią. Nie ma możliwości działać lub jej działania nie są w stanie przynieść efektu i pomóc jej. Jest też najczęściej pozbawiona wsparcia i pomocy lub otrzymuje pomoc nieadekwatną, nieskuteczną. Wydarzenie może wiązać się z realnym zagrożeniem lub poczuciem zagrożenia. Poczucie utraty kontroli, bezradności, bycia skazanym na na los lub na oprawcę jest czynnikiem traumatyzującym.
Trauma wiąże się z bardzo silnymi emocjami, z którymi psychika człowieka na dany moment nie jest w stanie sobie poradzić. Doświadczenie skrajnego lęku sprawia, że przestajemy funkcjonować „logicznie”, posługiwać się rozumową oceną sytuacji. Kontrolę nad sytuacją przejmują instynkty, odruchy. Wiele osób po doświadczeniach traumatycznych ma do siebie pretensje, że zachowało się w taki, a nie inny sposób – że coś zrobiło albo nie zrobiło. Podjęte wtedy wybory wydają im się nielogiczne, mówią, jakby to nie oni podjęli takie decyzje. Jest to związane z tym, że nasza świadoma racjonalna część podczas skrajnie trudnych doświadczeń musi zostać “wyłączona”. Wynika to z konstrukcji biologicznej człowieka i nie świadczy o żadnym zaburzeniu! Rolą tego mechanizmu jest tak naprawdę przetrwanie.
W bardzo silnym stresie wyłączamy racjonalne myślenie, a włączamy odruchy, ponieważ działanie na poziomie odruchów jest znacznie szybsze niż działania wynikające ze świadomych refleksji i decyzji. W momencie zagrożenia życia czy zdrowia – naszego albo innych ludzi – szybkość działania ma ogromne znaczenie. Analityczne podejmowanie decyzji byłoby zbyt czasochłonne w obliczu zagrożenia. Działania podjęte pod wpływem instynktów mogą nam się wydawać dziwaczne i absurdalne, ale jeśli przetrwaliśmy traumę i nadal żyjemy, to znaczy, że były wystarczająco dobre, by nas uchronić i takie właśnie jest ich zadanie. Możemy uważać, że prehistoryczni ludzie, chroniący się w jaskiniach przed dzikimi zwierzętami działali w sposób, który nie do końca nam się podoba, jednak gdyby żyli jakoś inaczej, nie wiadomo czy nasz gatunek nadal by istniał.
Wyłączenie racjonalnej części naszego ja podczas doświadczenia traumatycznego, a także późniejsza “niezgoda” na to, jak zachowaliśmy się w skrajnie trudnych warunkach wiąże się z kolejnym mechanizmem, czyli dysocjacją. Dysocjacja jest przeciwieństwem wewnętrznej integracji i spójności. Jest to swego rodzaju rozszczepienie się psychiki, niespójność w różnych jej częściach. Osoby po doświadczeniach traumatycznych mogą mieć wrażenie, że tracą kontakt z rzeczywistością, nie są sobą, czują się ze sobą obco albo nie znajdują się w swoim ciele. Warto tutaj dodać, że osoba, która nie doświadczyła traumatycznych wydarzeń nie musi być absolutnie spójna i swoich działaniach i myślach zawsze i w każdej sytuacji. Chodzi raczej o to, że wskutek poważnej traumy, której nie potrafimy sobie “poukładać” i emocjonalnie przetworzyć powstaje poziom niespójności czy “odcięcia od siebie”, który może być wyraźnie obserwowany przez otoczenie lub doświadczany jako silny dyskomfort i niepokój przez nas samych. Jest to coś więcej niż “zwykła niespójność” czy zmiana zdania. Jednym z celów terapii jest powrót do wewnętrznej integracji, a w przypadku traum mających miejsce w okresie dzieciństwa – wypracowanie tej integracji.
Trauma – skutki
Trudne wspomnienia mogą być tak trudne, że nasza psychika nie jest w stanie sobie z nimi poradzić. Wtedy zostają one w całości albo częściowo zapomniane. Zapomnieniu / wyparciu mogą też ulec emocje, które towarzyszą traumie. Nie znikają one jednak całkowicie – dają o sobie znać poprzez dziwaczne objawy fizyczne, bóle, napięcie, itp. Osoba może też czuć się całkowicie oddzielona od swoich emocji, nie odczuwać ich wcale lub wręcz przeciwnie – odczuwać ich nadmiar niemożliwy do opanowania podczas natrętnych wspomnień i snów albo wybuchów płaczu czy złości.
Doświadczeniom traumatycznym często towarzyszy dodatkowo uczucie wstydu lub poczucia winy (w związku z tym jak się zachowaliśmy albo że to właśnie nas coś takiego spotkało), albo wrażenie odizolowania ze społeczeństwa, bycia innym, dziwnym, niezrozumianym, gdy otoczenie nie potrafi pojąć tego, co dzieje się z osobą, nie wspiera, każe wziąć się w garść albo zaprzecza temu co tak naprawdę się stało. Wiele osób po pierwotnej traumie, podczas opowiadania o zdarzeniu innym osobom, doświadcza kolejnych przykrych sytuacji, ponieważ ludzie mogą nie wierzyć temu co się wydarzyło, bagatelizować siłę wydarzenia albo obarczać winą za zdarzenie osobę poszkodowaną, gdy nie miała wpływu na to co się stało. Przykładem może być sytuacja, kiedy kobieta, która doświadczyła gwałtu składa zeznania i otrzymuje zarzut, że to przez nią, ponieważ miała na sobie spódnicę i tym samym sprowokowała sprawcę albo dziecko, które zostało pobite, słyszy od dorosłych, że najwidoczniej sobie zasłużyło.
Kolejnym z możliwych skutków doświadczenia traumatycznego jest zmiana perspektywy czasowej i „utknięcie” w traumatycznym poczuciu zagrożenia. Osoba, która przeżyła traumę może ciągle obawiać się o swoje życie, stać się stale czujna, spięta, wyczekująca na zagrożenie. Często interpretuje neutralne bodźce jako alarmy o niebezpieczeństwie. Odczuwa stały niepokój, że coś złego za chwilę się wydarzy. Życie w ciągłym stanie napięcia i oczekiwania na zagrożenie, które już minęło prowadzi do bardzo dużego obciążenia całego organizmu i nie pozwala realizować optymalnie innych celów czy tym bardziej – cieszyć się życiem. Uwaga osoby zostaje skupiona na unikaniu niebezpieczeństw, inne sprawy mogą tracić na znaczeniu. To prowadzi do utraty radości, satysfakcji, spokoju. Osoba, która doświadczyła traumy może stać się obojętna, znudzona życiem, wiecznie spięta i przepełniona lękiem lub niezadowolona, wybuchowa i ponura.
Warto podkreślić, że reakcje na traumę mogą być bardzo różne w zależności od osoby, jej strategii radzenia sobie, ale też samego wydarzenia traumatycznego. Występowanie wyżej wymienionych reakcji i zjawisk nie jest oznaką, że osoba „oszalała”. Są to zwyczajne reakcje na niecodzienne wydarzenia. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy skazani na pozostanie już na zawsze pod wpływem tych reakcji. Nie mamy wpływu na traumatyczną przeszłość, mamy wpływ na teraźniejszość i przyszłość.
Terapia traumy
Terapia traumy dedykowana jest osobom u których wskutek doświadczenia traumatycznego utrzymują się wyżej wymienione (lub inne dotkliwe) objawy, które w znaczący sposób utrudniają osobie życie. Nie każdy stres traumatyczny będzie prowadził do powstania zaburzeń związanych z traumą. Część osób po doświadczeniu traumatycznym odzyskuje równowagę samodzielnie i wraca do stanu sprzed traumy, nawet jeśli początkowo doświadcza nieprzyjemnych objawów. U części osób trauma jest czynnikiem, który chwilowo destabilizuje, ale później staje się motorem do dalszego rozwoju i rozwinięcia umiejętności, których osoba nie miała przed traumą (zjawisko potraumatycznego wzrostu).
Zdarzają się jednak osoby, które po doświadczeniu traumatycznym nie odzyskują równowagi i czują się znacznie gorzej niż przed traumą. Trauma nigdy nie jest doświadczeniem przyjemnym, jeśli jednak wywiera silny destrukcyjny wpływ, warto rozważyć podjęcie terapii. To, czy będziemy potrzebowali terapii, zależy zarówno od siły doświadczenia traumatycznego, poziomu wsparcia społecznego w momencie wydarzenia, naszego temperamentu jak i wcześniejszych doświadczeń w życiu (np. osoba, która nie doświadczyła bliskiej relacji z opiekunami może być bardziej podatna na traumę przemocy w życiu dorosłym niż osoba, która doświadczała jako dziecko dużo wsparcia). Zwykle najtrudniejsze do uporania się są traumy w bliskich relacjach, które trwały przez dłuższy czas, a szczególnie destrukcyjne są te, które miały miejsce w dzieciństwie. Te ostatnie często prowadzą do “przyciągania” kolejnych traumatyzujących sytuacji i relacji w życiu dorosłym lub sprawiają że neutralne sytuacje w życiu dorosłym interpretujemy jako negatywne.
Ważnym elementem terapii traumy jest zbadanie czy niebezpieczeństwo minęło, a jeśli tak – powrót do życia teraźniejszością (uświadomienie sobie, że trauma już się skończyła) z nadzieją sięgającą w przyszłość. Jeśli zagrożenie nadal istnieje, należy najpierw zająć się zapewnieniem bezpieczeństwa (np. uwolnieniem się od przemocy), a dopiero później, pracą nad skutkami traumy. Często w zmierzeniu się z traumą pomocna bywa praca z ciałem i uwolnienie się od fizycznego napięcia, będącego skutkiem traumy. Rozszerzenie perspektywy czasowej oznacza też często ponowne odzyskanie sensu życia, radości, zwrócenie się ku aktywnościom, które kiedyś nadawały życiu znaczenie (np. zabawa z dziećmi, hobby, itp.) lub wykształcenie nowych przyzwyczajeń. Ważne jest nauczenie się dawania sobie emocjonalnego wsparcia w obliczu trudnych emocji, odzyskanie zdolności do odpoczywania oraz odzyskanie poczucia wpływu na swoje życie. Terapia traumy ma też często na celu odbudowanie relacji z ludźmi, które po tramie niejednokrotnie osłabiają się. Jeśli jest to potrzebne, terapia może też skupiać się na ograniczaniu flashbacków i reakcji lękowych, takich jak fobie.
Czasami ludzie pytają czy w terapii traumy konieczne jest opowiedzenie o traumatycznym zdarzeniu do którego nie chcą wracać. Istnieje wiele technik i stylów prowadzenia terapii traumy. Jedne z nich zakładają, że o wydarzeniu powinno się opowiedzieć, inne, że należy je przede wszystkim przepracować, przetworzyć emocjonalnie, jeszcze inne skupiają się na wypracowaniu nowych metod radzenia sobie i odzyskiwania równowagi albo nadawaniu nowej narracji traumie i życiu w ogóle. Przede wszystkim warto jednak pamiętać o tym, że wbrew naszej woli terapeuta nie może nas zmuszać do opowiadania o czymś, o czym nie chcemy mu opowiadać. Warto też brać pod uwagę to, czego właściwie oczekujemy od terapii traumy. Nieco inaczej będzie ona wyglądać jeśli chcemy odzyskać radość życia, inaczej jeśli chcemy głównie pozbyć się objawów somatycznych, inaczej jeśli zależy nam na odzyskaniu asertywności po nadużyciu, a jeszcze inaczej jeśli chcemy pozbyć się nawracających wspomnień. Jeśli decydujemy się na terapię traumy, warto wybrać specjalistę, który posiada wiedzę w tym obszarze (nie każdy psychoterapeuta zajmuje się terapią traumy) i będzie uważny na zjawiska dotyczące traumy, ale też takiego, którego podejście i stosowane metody nam odpowiadają. Zatem – terapia może, ale nie musi zawierać opowiadanie o traumatycznym wydarzeniu w zależności od naszych preferencji, celu terapii oraz podejścia w którym pracuje terapeuta.
POWIĄZANE:
Agnieszka Juroszek
Jestem autorką bloga Psychologia Codzienności, na którym piszę o emocjach, relacjach i psychoterapii.
Prowadzę psychoterapię w podejściu humanistyczno-doświadczeniowym i w nurcie terapii schematu. Wspieram osoby, doświadczające trudności w obszarze emocji, potrzeb, samoakceptacji oraz relacji z innymi ludźmi i komunikacji. Pomagam w pokonywaniu trudnych doświadczeń, takich jak trauma, przemoc, dorastanie w rodzinie pełnej obojętności, krytyki, z problemem alkoholowym, itp.
Jestem psychologiem, psychotraumatologiem, trenerem umiejętności społecznych i psychoterapeutą w trakcie szkolenia (Szkoła Psychoterapii Intra – rekomendacja Polskiego Towarzystwa Psychologicznego). Ukończyłam również szkolenie przygotowujące do pracy w nurcie Terapii Schematu (akredytacja Międzynarodowego Towarzystwa Terapii Schematu ISST). Pracuję w Warszawie i online. Swoją pracę poddaję regularnej superwizji.